Kino na duszę
„Spośród wszystkich dziedzin sztuki, kino ma największą moc oddziaływania na emocje. Filmy pozwalają nam nie tylko na spotkanie z własnymi emocjami, ale również zaakceptowanie ich w bezpiecznych warunkach” – mówi w wywiadzie Martyna Harland, psycholog z Uniwersytetu SWPS. Opowiada na czym polega filmoterapia oraz jak możemy rozwijać inteligencję emocjonalną uczestnicząc w specyficznym treningu filmoterapii.
Czym jest filmoterapia?
Filmoterapia ma dwa podstawowe zastosowania – w psychoterapii, jako terapia wspomagająca oraz w rozwoju osobistym. Na świecie filmy do rozwoju osobistego zaczęto wykorzystywać od lat 80. XX wieku. Oglądanie filmu i nazywanie swoich emocji, może mieć rewelacyjny wpływ na zwiększanie naszej inteligencji emocjonalnej. Poprzez analizę filmów i przeniesienie treści filmu na swoje życie, ludzie poznają siebie, identyfikują swoje problemy i cele.
W jaki sposób to się dzieje?
To, co widzimy w filmie i na co zwracamy uwagę, świadczy o nas samych. Z tego założenia wychodzi młodsza, a może nawet atrakcyjniejsza, siostra biblioterapii, zwana filmoterapią. W alternatywie do tzw. widza popcornowego, promuje głębokie doświadczanie filmów i poruszanie emocji widza. W kinie spotykamy się nie tylko z bohaterem filmowym ale właściwie sami ze sobą i swoimi emocjami. Gdy oglądamy film, to identyfikujemy się z bohaterem, zwłaszcza jeśli jest podobny do nas pod względem wieku, płci czy problemu, z jakim się zmaga. Dzięki temu docieramy do głęboko ukrytych własnych emocji. W końcowej fazie następuje wgląd – zastanawiamy się nad tym, czego doświadczyliśmy i przekładamy rzeczywistość filmową na życie. Uruchamiamy tzw. mechanizm projekcji, przez co przypisujemy bohaterom filmowym własne uczucia i emocje.
Co takiego mają w sobie filmy?
Spośród wszystkich dziedzin sztuki, kino ma największą moc oddziaływania na emocje. Filmy pozwalają nam nie tylko na spotkanie z własnymi emocjami, ale również zaakceptowanie ich w bezpiecznych warunkach. Jest to szczególnie wartościowe w przypadku emocji nieprzyjemnych i negatywnych. Chociaż tego, co negatywne unikamy także w filmach - o czym świadczy duża popularność komedii - warto także skonfrontować się z naszą ciemniejszą stroną.
W kinie spotykamy się nie tylko z bohaterem filmowym, ale właściwie sami ze sobą i swoimi emocjami.
mgr Martyna Harland
Jakie filmy nadają się do filmoterapii?
Znaczenie filmu oglądanego w celach terapeutycznych nie musi pokrywać się z jego wartością rozrywkową czy estetyczną. Chodzi przede wszystkim o poruszanie naszych emocji, a następnie o przedstawienie procesu rozwiązywania problemu przez bohatera. Niektórych może wzruszać film „Titanic”, a innych „Niebieski” Kieślowskiego.
Jak należy oglądać filmy, żeby skorzystać na tym jak najwięcej?
Przed seansem filmoterapeutycznym, warto nastawić się na emocjonalny odbiór filmu. Nie analizować treści, a zwrócić uwagę na to, jakie emocje i kiedy odczuwamy. Przyjrzeć się, który wątek przykuwa naszą uwagę, z jakim bohaterem się identyfikujemy, kto wzbudza w nas negatywne oraz pozytywne uczucia, jakich scen nie jesteśmy w stanie zaakceptować, które zachowania bohaterów nam odpowiadają. Obserwować, jak działają na nas dźwięki i obrazy, a także które sceny szczególnie do nas przemawiają. Po filmie warto o tym porozmawiać, z partnerem, znajomymi czy psychologiem. Poruszający film jest dla nas świetnym ”otwieraczem”. W ten sposób dochodzimy do tych głęboko ukrytych emocji.
W jaki sposób filmy mogą wpływać na inteligencję emocjonalną czy naszą umiejętność rozumienia emocji własnych i innych ludzi?
Codzienny pęd życia przeszkadza w rozwijaniu inteligencji emocjonalnej. Nie mamy czasu na rozmowy. Nie mamy czasu na emocje. Coraz gorzej radzimy sobie z emocjami. Dobra wiadomość jest taka, że inteligencję emocjonalną można rozwijać do końca życia i bez ograniczeń. Ćwiczenia umiejętności rozumienia i nazywania emocji z użyciem filmu są dla nas taką „siłownią emocjonalną”. Tak jak w przypadku ćwiczeń fizycznych, na początku nie jest łatwo, odczuwany jest dyskomfort ale po pewnym czasie widać efekty. Ćwiczyć warto, bo o tym czy jesteśmy szczęśliwi, nie decyduje kariera czy pieniądze ale to, w jakim stopniu lubimy i rozumiemy siebie oraz innych. Ważne jest to, czy potrafimy stworzyć satysfakcjonujące związki z innymi ludźmi. Człowiek jest istotą społeczną. Nasz sukces w życiu tylko w 20% zależy od intelektu, a w 80% od umiejętności zarządzania emocjami. Inteligencja emocjonalna wiąże się z satysfakcją z życia, samoświadomością, samooceną, optymizmem i radością z życia. Dzięki niej lepiej się uczymy, pracujemy i nawiązujemy relacje z innymi ludźmi.
Jak można wziąć udział w treningu filmoterapii?
Zapraszam wszystkie osoby, które chciałyby głębiej doświadczać filmy, które oglądają lub w przyjemny sposób chcą popracować nad swoją inteligencją emocjonalną i poznać jej poziom. Narzędzia filmoterapeutyczne można wykorzystywać kiedy się tylko chce – wypełniać je samemu lub jako pretekst do rozmowy po filmie ze znajomymi. Warto obejrzeć w ten sposób kilka filmów i zobaczyć jak to wpłynęło na nasz poziom inteligencji emocjonalnej.
O autorce
Martyna Harland – psycholog. Pracuje jako dziennikarka w programie „Hala Odlotów” TVP Kultura oraz „Kocham Kino” TVP2, gdzie łączy zainteresowanie kulturą i psychologią. Prowadzi badania nad wpływem filmoterapii na rozwój i samoświadomość oraz rozumienie emocji. Razem z Aleksandrą Strójwąs w Magazynie SENS tworzy rubrykę o filmoterapii.