Uniwersytet SWPS i Ashoka rozwijają oddział influencerów do zadań specjalnych
Uniwersytet SWPS włączył się w inicjatywę Influencers4Good, która polega na angażowaniu influencerów i influencerek w działania prospołeczne, aby docierać z ważnymi tematami do ich odbiorców. O projekcie opowiada jego pomysłodawca, Wojciech Mróz, oraz prof. Tomasz Grzyb, dziekan Wydziału Psychologii we Wrocławiu.
Wierzymy, że każdy może zmienić świat
Patrycja Radek, brokerka innowacji na Uniwersytecie SWPS: Projekt, o którym chcę dziś porozmawiać z dr hab. Tomaszem Grzybem z Uniwersytetu SWPS i Wojciechem Mrozem z Ashoki, to Influencers4Good. Dlaczego Ashoka postanowiła zaangażować influencerów do działania?
Wojciech Mróz, Country Co-Director Ashoki w Polsce: Influencers4Good zainicjowaliśmy we współpracy z kilkoma doświadczonymi twórcami internetowymi. Zależy nam na tym, aby twórcy zabrali głos we wspólnej sprawie i rozbudzili moc angażowania fanów w czynienie dobra. I nie chodzi nam np. o masowe zbiórki internetowe, a raczej o skupienie się na tematach, które bezpośrednio dotyczą młodych ludzi i mogą wpłynąć na zmianę ich postawy tak, by pomóc im funkcjonować w tym skomplikowanym świecie. Misją Ashoki jest „Everyone a Changemaker”. Chcemy, aby każda osoba mogła poczuć sprawczość i siłę do zmiany w kwestiach, z którymi się np. nie zgadza lub w tematach, w których chce zabrać głos. To też kontekst naszego wspólnego dialogu międzypokoleniowego, bo twórczynie i twórcy internetowi mają swoje fanki i fanów i skupiają uwagę swojego pokolenia, do którego my mamy bardzo ograniczony dostęp. To zatem dla nas wielka okazja, by dotrzeć do młodych ludzi, dać od siebie twórcom nasze spostrzeżenia i część narzędzi oraz wykorzystać ich wiedzę o swoich fanach, by razem działać lepiej.
Influencerzy łączą siły w walce o naszą lepszą przyszłość
Z jakimi influencerami współpracujecie?
Wojciech Mróz: Z zaproszeniami do naszych akcji trafiamy do kilkuset polskich twórców. Z tej grupy do tej pory w naszych działaniach uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Są to osoby, które mają ogromne zasięgi – jeden ma ponad cztery miliony subskrybentów na kanale YouTube, mniejsi mają od 50 tysięcy do 500 tysięcy bardzo zaangażowanych fanów, ale też nie chcemy ograniczać się tymi liczbami, jesteśmy otwarci na współpracę z wszystkimi influencerami. Planujemy w przyszłości stworzyć zespół około 50 zaangażowanych twórczyń i twórców, którzy wiedzą, dlaczego uczestniczą w tej akcji i że razem są w stanie wywrzeć dużo większy wpływ niż w pojedynkę. Często twórcy boją się angażować, bo takie działania społeczne powodują, że nagle dostają setki, jak nie tysiące, próśb o pomoc i nie umieją sobie z tym radzić. Nie wiedzą, czy się angażować, obawiają się hejtu. Dlatego Influencers4Good ma być też wsparciem i buforem – jako inicjatywa sprawdzona, wiarygodna, o dużym wpływie, której celem jest pozytywna zmiana.
Oglądanie popularnego serialu może uratować życie
Skąd merytoryczne wsparcie akcji przez Uniwersytet SWPS?
Dr hab. Tomasz Grzyb, prof. Uniwersytetu SWPS: Może zaczniemy od kilku przykładów quasi-historycznych. Ci, którzy pamiętają lata 90. XX w., pewnie wspominają z rozrzewnieniem, jaką popularnością cieszył się serial „Klan”, który przez krytyków filmowych był postponowany jako ogłupiający, przykuwający ludzi do telewizora i latami podający bezsensowną papkę prosto do głów nieświadomych widzów. Jednocześnie to były lata, w których w Polsce promowano ideę samobadania piersi u kobiet i lwia część budżetu służby zdrowia była kierowana na organizację akcji typu różowa wstążeczka czy marszów promujących temat. Jednak te działania spotkały się z różnym zainteresowaniem, (...) ich skuteczność była co najmniej dyskusyjna. Jednak gdy prześledzimy lata 90. z perspektywy liczby zgłoszeń pacjentek na badanie cytologiczne i mammografię, to okazuje się, że jest tylko jeden wyraźny pik – taki szczyt, w którym liczba zgłoszeń wielokrotnie przewyższała efekt różnych akcji promujących zdrowy styl życia. To był moment, w którym Krystyna Lubicz – jedna z głównych bohaterek serialu „Klan” – znalazła w swojej piersi guza. Wprowadzenie tego zdarzenia do serialu wywarło realny, znaczący wpływ i sprawiło, że kilkanaście, a może kilkadziesiąt kobiet w Polsce przeżyło. Przeżyły nie dlatego, że zobaczyły ulotkę z dokładnymi instrukcjami, jak się należy badać, nie dlatego, że lekarz pierwszego kontaktu im o tym powiedział, tylko dlatego, że zobaczyły jeden z odcinków tego serialu. Ktoś może się zastanawiać, jaki jest związek między jednym a drugim. Z mojej perspektywy jest oczywisty! Jeśli chcemy wpływać na ludzi i pokazywać im, jak dbać o siebie i innych, jak zmieniać świat dookoła, to nie możemy ignorować jakiegoś kanału komunikacji, który skupia osoby, na których nam zależy, tylko dlatego, że wydaje nam się niezrozumiały albo ogłupiający. To właśnie naszą misją, naszym zadaniem jest powiedzieć, że w tym kanale komunikacji możemy zrobić coś dobrego i w momencie, w którym zorientowaliśmy się, że Ashoka myśli podobnie, uznaliśmy, że to jest bardzo dobry moment, aby połączyć nasze wysiłki.
Współpraca z influencerami bywa trudna
Jak się współpracuje z influencerami?
Wojciech Mróz: Komunikacja jest wyzwaniem, bo dialog międzypokoleniowy nie jest łatwy. (...) Musimy zrozumieć twórców i warto, by twórcy chcieli zrozumieć nas. A jeśli znajdziemy taką wspólną przestrzeń, gdzie możemy się spotkać, to rzeczywiście jedni od drugich możemy się wiele nauczyć i jest to wartościowe. Myślę, że największym wyzwaniem jest przykucie uwagi i spowodowanie, żeby twórca chciał posłuchać, spotkać się i porozmawiać o temacie – żeby to nie była sucha wymiana mailowa czy krótka rozmowa telefoniczna. Często te osoby funkcjonują bardzo intensywnie. My dążymy do tego, by razem się zatrzymać, pokazać wagę tematu i nasze intencje, tak żeby twórca mógł świadomie podjąć decyzję o zaangażowaniu. W tej komunikacji często pomiędzy ustaleniami są jeszcze ich menedżerki lub menedżerowie, którzy też powinni znać i rozumieć temat. Zatrzymanie uwagi, dotarcie i pokazanie wzajemnych korzyści to podstawa i główne wyzwanie. Uświadomienie, że twórczyni czy twórca mogą zyskać na takich działaniach, angażując się w rzeczy ważne z perspektywy ich grup dotarcia, a także – że to może dać im osobiście bardzo wiele, przede wszystkim głębokie poczucie sensu. W przypadku dotychczasowych akcji informacja zwrotna jest bardzo pozytywna i po stronie twórców, i ich fanów. W informowanie o naszych akcjach bardzo chętnie angażują się również media tradycyjne. W naszej pierwszej akcji #GodzinaDobra mieliśmy blisko dwa miliony wyświetleń w social mediach, w akcji #nietrujSWETRUJ mieliśmy ponad 800 tysięcy wyświetleń, natomiast jeszcze nie wiemy, jak realnie to wpłynęło na postawy fanów. To jest element, który chcemy wypracować i monitorować w przyszłości, ucząc się, jak dobrze mierzyć efekty naszego zaangażowania.
Zakres tematów i działań jest szeroki
Jakie dziś są ważne tematy, które warto poruszać tą drogą?
Tomasz Grzyb: Właściwie nie ma tematów, które dziś nie są istotne. Wszystkie rzeczy, które nas obecnie martwią, tzn. zdrowie psychiczne (...), kryzys klimatyczny, stosunek do zmieniającej się rzeczywistości związanej z wojną – to są kwestie, o których warto mówić. Zauważmy, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy Polska zmieniła się w sposób niebywały. Być może tego nie dostrzegamy, bo te zmiany po prostu dzieją się na naszych oczach i wszystkich nas dotyczą. Jednak gdybyśmy rok temu powiedzieli, że będziemy mieć w Polsce trzy miliony osób z Ukrainy, które przyjechały tutaj nie dlatego, że chciały, ale dlatego, że musiały uciekać przed wojną, to z całą pewnością ogromna większość z nas powiedziałaby, że to się nie może udać, że nie jesteśmy w stanie ich przyjąć i w sensowny sposób tego poukładać czy zarządzać tą sytuacją. Dziś oczywiście wiemy, że mamy różne problemy z funkcjonowaniem Ukrainek i Ukraińców w Polsce, ale możemy też powiedzieć, że funkcjonujemy razem i że my tych ludzi bardzo potrzebujemy – tak samo jak oni potrzebują nas. To są tematy, które nas teraz bardzo zajmują, i myślę, że wykorzystanie do tego influencerek i influencerów – osób, które mają szansę powiedzenia czegoś sensownego do milionów ludzi, do których inaczej dotrzeć byśmy nie mogli – jest warte zachodu. (...) Jako strona naukowa i dbająca o merytoryczną poprawność tego projektu musimy uznać, że się na czymś nie znamy. Przecież nie możemy powiedzieć człowiekowi, który ma cztery miliony subskrybentów, jak mówić do osób, które go słuchają. Dla mnie jako specjalisty od psychologii społecznej, a dokładniej od psychologii wpływu społecznego, jest to nowym doświadczeniem. Zazwyczaj to ja wiem i mówię innym, jak to robić, a tu okazuje się, że muszę pokornie pochylić głowę i stwierdzić, że ten człowiek wie pewnie dużo lepiej, jak się za taką komunikację zabrać. W związku z tym ja mogę wskazać, co warto powiedzieć, jakie problemy wydają się istotne i stworzyć jakieś pierwsze propozycje, ale ostateczne rozwiązania zawsze będą należały do ludzi, którzy się tym problemem zajmą w swoich własnych kanałach.
Rozmowę przeprowadziła Patrycja Radek, brokerka innowacji z Centrum Transferu wiedzy Uniwersytetu SWPS.
Ashoka Fellows wspiera osoby z misją społeczną
Ashoka to międzynarodowa organizacja funkcjonująca w ponad 90 krajach, a od 27 lat również w Polsce. Ashoka buduje świat, w którym każdy może działać na rzecz wspólnego dobra. Identyfikuje innowatorki i innowatorów społecznych, którym pomaga realizować różnorodne przedsięwzięcia. Dołączają oni do społeczności Ashoka Fellows na całe życie. Wśród 82 takich osób w Polsce są m.in.:
- Teresa Ogrodzińska, która wprowadziła do polskiego prawa wiele form opieki pozaprzedszkolnej i zainicjowała SPYNKI – miejsca opieki i edukacji dla dzieci z Ukrainy;
- Barbara i Tomasz Sadowscy, którzy poprzez Fundację Pomocy Wzajemnej „Barka” pomogli wyjść z bezdomności dziesiątkom tysięcy osób w Polsce i Polakom, którzy znaleźli się w kryzysie bezdomności za granicą;
- Paula Bruszewska, która poprzez platformę Zwolnieni z Teorii zachęciła już prawie 70 tys. młodych osób do stworzenia swoich pierwszych projektów społecznych.
Gwiazdy internetu szerzą dobro
W ramach Influencers4Good przeprowadzone zostały akcje:
- #GodzinaDobra – celem było zachęcenie do zrobienia czegoś dobrego na rzecz innych, przy czym nie musiała to być wielka rzecz. Osoby uczestniczące w akcji zamieszczały w mediach społecznościowych informację o swoim dobrym uczynku wraz ze zdjęciem i tagiem #GodzinaDobra. Pomysłodawcą akcji był prof. Grzyb.
- #nietrujSWETRUJ – osobowości internetowe, które włączyły się w akcję, pokazywały, że zmieniać świat można poprzez proste działania – takie jak założenie swetra. Jeśli nosimy ciepłe ubrania, możemy nieco przykręcić kaloryfery. Poskutkuje to nie tylko obniżeniem rachunków za prąd, ale również zmniejszeniem zanieczyszczenia powietrza.